W dniach 11-13 listopada 2016 poprowadziliśmy w Kałkowie k/Starachowic kurs Nowe Życie. Kałków jest znany przede wszystkim z Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Pani Świętokrzyskiej, prężnie działającego tam ośrodka rekolekcyjnego, hospicjum. Jednak kompletnym zaskoczeniem nawet dla mieszkańców pobliskich Starachowic było miejsce leżące właściwie vis’a vis Sanktuarium, jednakże dość dobrze ukryte – Ośrodek Rekolekcyjno – Wypoczynkowy EREM, prowadzony przez Wspólnotę Braci Chrystusa Cierpiącego. https://eremy-kalkow.pl/ To właśnie w tam odbył się nasz kurs. Jest to kompleks pojedynczych domków, jednego centralnego budynku, w który znajduje się przepiękna kaplica Miłosierdzia Bożego, również miejsca noclegowe, jadalnia, która jest na tyle duża, że stanowiła jednocześnie salę wykładową. A wszystko to umiejscowione w pięknych ogrodach, na zboczu pokaźnej góry, niemal na brzegu zalewu Wióry. Miejsce do kontemplacji, wyciszenia, usłyszenia szeptu Boga – wymarzone. Pokoje wygodne, duże. W kuchni niepodzielną władzę dzierżyła pani Kucharka, która – nota bene – przygotowywała nam przepyszne posiłki. W sali szkoleniowej do dyspozycji mieliśmy świetny ekspres do kawy, który był eksploatowany praktycznie non-stop – dzięki Ci Boże, że dałeś nam kawę
W takim cudownym otoczeniu przyjęliśmy na kursie 27 osób. (w tym 15 kobiet i 12 mężczyzn). Krótka statystyka: przekrój wiekowy – od 8-miesięcznego Stasia do pani Marii 72 lata, pochodzenie – Starachowice – 14 osób, Szydłowiec – 4 osoby, Ostrowiec Św., Iłża, Radom – po 2 osoby, Rudki, Ludwinów, Wąchock – po 1 osobie.
Jesteśmy wdzięczni Panu Bogu za każdą osobę, którą przyprowadził na ten kurs.
Celem kursu było doświadczenie Bożego zbawienia poprzez spotkanie ze zmartwychwstałym Jezusem oraz doświadczenie nowego wylania Ducha Świętego, prowadzące do narodzenia się na nowo.
Co sami uczestnicy sądzą o tym czasie? (Wszystkie dane zaczerpnięte z ankiet wypełnianych przez kursantów).
Na pytanie: Co otrzymałeś od Boga na tym kursie dominującymi odpowiedziami były: radość, pokój serca, miłość Boga, pewność, że Bóg mnie kocha, braterską wspólnotę, skruszenie serca, umocnienie, łaskę wiary i miłości.
Ponadto:
– świadomość, że zbawienie od Boga mam za darmo, że nie muszę na nie zasłużyć swoimi uczynkami, tylko moje dobre uczynki mają wynikać z mojej miłości do Boga. Doświadczyłam tej głębokiej miłości Boga.
Agata, 29 lat
– na kursie otrzymałem dar zrozumienia kim jest Duch Święty, zostałem umocniony w wierze i miłości, zrozumiałem i poczułem działanie Ducha Świętego.
Marcin, 28 lat
-łaskę powrotu marnotrawnego syna do Domu Ojca, który mnie umiłował w Jezusie Chrystusie i obdarował nową drogą życia w Jego światłości.
Anita, 50 lat
– spokój ducha, radość w sercu, miłość i ufność. Poczucie, że Bóg mi wybaczył i kocha mnie mimo wszystko. Postanowienie do zmiany swojego życia, do przebaczenia, naprawienia relacji z bliskimi mi osobami m. in. poprzez rozmowę.
Marlena, 29 lat
– mimo mojej grzeszności nadzieję na zbawienie.
Maria, 72 lata
– Nowe życie, dar radości, łaski Boga, świadomość, że jest przy mnie, że mnie kocha.
Szymon, 38 lat
Twoje najważniejsze doświadczenie z tego kursu:
– to, że ja grzesznik jestem kochany miłością bezwarunkową i na zawsze;
– poczucie bliskości i miłości Boga;
– namacalne działanie Ducha Świętego,
– JEZUS JEST KRÓLEM MOJEGO ŻYCIA (pisownia autentyczna),
– doświadczenie prawdziwej wspólnoty,
– radość uwielbienia Boga,
– wylanie Ducha Świętego,
– otwarcie oczu na Boga i ludzi, Bóg pokazał mi jakie błędy popełniłam w rodzinie,
– świetna, rodzinna atmosfera !
– Bóg uwolnił moje serce z bólu, powyjmował wszystkie kolce;
– rozpoznanie swojego grzechu,
– przekonanie o bezwarunkowej miłości Boga bez względu na to, jaka była moja przeszłość i w jakiej jestem sytuacji,
– zbawienie, miłość Boga za darmo
Serdecznie dziękujemy Bogu za owoce kursu w sercach uczestników i ekipy posługującej oraz Braciom Chrystusa Cierpiącego za wspaniałą atmosferę. Bracia zdobyli nasze serca swoją otwartością i dużą tolerancją dla naszych niestandardowych działań podczas kursu ale nade wszystko swoją pogodną prostotą i pokorą.
Skryba piszący te słowa jest wdzięczny Bogu, że było mu dane służyć na tym kursie, który przeżył bardzo mocno
Dzięki Ci Panie za ten czas!
Magda D.